Fred Fish wydawał swoją serię dysków public domain od 1985 roku. Seria wraz ze zdobywaniem popularności doczekała się wielu lokalnych redystrybutorów. Po kilku latach doprowadziło to do kryzysu w wydawaniu serii, ponieważ wraz ze wzrostem punktów sprzedaży dysków w Europie malała sprzedaż za oceanem. Z punktu widzenia autora serii z roku na rok dyskietki subskrybowała coraz mniejsza ilość osób, aż w którymś momencie los całego przedsięwzięcia stanął pod znakiem zapytania.
Fred Fish wydawał swoją serię w Kanadzie, a kilka lat później w USA. Na początku aby otrzymywać dyski, trzeba było stać się osobiście jego subskrybentem, ponieważ tylko Fish zajmował się dystrybucją.
Aby usprawnić wysyłkę i nie marnować zasobów na wysyłanie pojedynczych dyskietek, dyski wysyłane były w paczkach po dziesięć. Fred Fish opracowywał kolejne dyskietki i gdy uzbierała się nowa dziesiątka, zabierał się do nagrywania dysków i adresowania kopert.
Pod koniec lat 80. było z tym bardzo dużo pracy. Dyskietki prenumerowały setki osób z całego świata, co przy każdej wysyłce oznaczało nagrywanie tysięcy dyskietek i chodzenie na pocztę z workiem na plecach. Samo przygotowanie dyskietek również stawało się coraz bardziej czasochłonne. Fred Fish otrzymywał dużo dyskietek z oprogramowaniem od firm i zwykłych użytkowników, którzy chcieli dołączyć swoje prace lub programy do słynnej serii, co potęgował fakt, że Amiga stawała się coraz bardziej popularna. Przy takiej skali przeglądanie dyskietek i selekcjonowanie materiału zajmowało coraz więcej czasu.
Fred Fish ratował się najpierw pomocą znajomych, a w późniejszym czasie zatrudniał kilka osób za drobne pieniądze, wykładane z własnej kieszeni. Z czasem, gdy seria stała się popularna, w cenie dysków wliczana była drobna dodatkowa opłata za przygotowanie, z której symbolicznie opłacani byli pomocnicy. Opłata ta wystarczała jako drobne wynagrodzenie dla twórców dopóki liczba subskrybentów liczona była w setkach.
Subskrybowanie dyskietek z USA było jednak drogie i kłopotliwe. Wraz z rozwojem rynku amigowego pojawiły się w Europie podmioty, które na własną rękę zajęły się dystrybucją dyskietek Freda Fisha, co było na rękę europejskim użytkownikom. Sprzedażą dyskietek zajmowały się nie tylko firmy, ale i czasopisma komputerowe, które prowadziły własne akcje dystrybucji. Pozwalała na to sama licencja public domain oryginalnej serii, która zezwalała na dalszą dystrybucję.
Wraz ze wzrostem lokalnych punktów sprzedaży, spadała sprzedaż dyskietek u Freda Fisha, a wpływające pieniądze nie wystarczały na pokrycie kosztów obsługi.
W 1991 roku liczba subskrybentów wynosiła już zaledwie 75. Rok później spadła do 41. I liczba ta topniała dosłownie z miesiąca na miesiąc.
W 1993 Fred Fish wystosował w usenecie i BBS-ach komunikat do społeczności amigowej, w której poinformował o coraz niższej liczbie subskrypcji. Napisał również, że prawdopodobnie seria zostanie zamknięta z uwagi na niskie zainteresowanie. List ponowił kilka miesięcy później, opisując bardziej szczegółowo jak wygląda obsługa serii od strony kosztów. Napisał tam, że większość pieniędzy dokłada z własnej kieszeni i że takie nakłady przy tak małej liczbie odbiorców nie mają już sensu.
Fred Fish zdawał się chyba nie wiedzieć, skąd wzięły się te problemy, ponieważ ani razu nie wspomniał o istnieniu w Europie lokalnych punktów dystrybucji jego dysków. W swoich listach interpretował to raczej w ten sposób, że skoro liczba odbiorców spadła do 40, to oznacza to małe i coraz mniejsze zainteresowanie serią.
Być może siedząc w USA nie miał świadomości, że w Europie jego dyski są każdego miesiąca opisywane w amigowych gazetach, osiągających nakłady liczone w setkach tysięcy egzemplarzy, i że same redakcje zajmują się rozsyłaniem dysków, nie mówiąc o firmach, giełdach czy prywatnej wymianie.
Było też tak, że w roku 1992 seria dyskietek Freda Fisha, mimo że najbardziej popularna, miała już konkurencję. Dyski FF nie były jedyną serią public domain z oprogramowaniem na Amigę. W wielu krajach powstały konkurencyjne serie, a redakcje wielu czasopism komputerowych wydawały własne dyski PD. Normą, zwłaszcza na Zachodzie, było dołączanie dyskietek do miesięczników o Amidze. Przeciętny użytkownik miał więc dostęp do wielu źródeł oprogramowania public domain i seria Freda Fisha nie była już potrzebna.
Kryzys w wydawaniu serii Fish Disk ujawnił się publicznie w 1993 roku, na kilkanaście miesięcy przed zakończeniem serii i likwidacją firmy Commodore. W tym czasie rynek odwracał się już od Amigi, a użytkownicy coraz częściej wybierali pecety. Możliwe że spadek subskrypcji u Freda Fisha był zwiastunem tych zmian.